Zielona Karta w ubezpieczeniu OC
Wyjazdy zagraniczne własnym samochodem to bardzo często jedyny sposób na komfortowy dojazd do wybranego wakacyjnego kurortu lub zwyczajnie doskonała przygoda. Aby bezpiecznie podróżować poza granicami kraju, trzeba zadbać nie tylko o własne zdrowie. W tym miejscu warto wspomnieć o EKUZ — karcie ubezpieczenia zdrowotnego, obowiązującej na terenie UE. Bezpieczne podróżowanie to również zawarta ofercie ubezpieczenia OC tzw. Zielona Karta.
Kiedy i gdzie przydaje się zielona karta?
Obowiązuje ona w większości państw świata i sprawia, że nie trzeba ubiegać się o dodatkowe rodzaje zabezpieczeń majątkowych wobec własnego pojazdu. Warto o niej pomyśleć już na etapie wyboru konkretnego ubezpieczyciela, a więc w momencie podpisywania umowy. Część korporacji nie zawiera w podstawowym pakiecie jej darmowego wydanie (zazwyczaj jest to koszt ok. 100-200 zł). W momencie zakupu ubezpieczenia OC trzeba podjąć decyzję, czy nie lepiej dopłacić 50 zł i wybrać ofertę konkurencji, gdzie znajduje się ona już „w cenie”.
Co sprawdzić wybierając Zieloną Kartę?
Warto również sprawdzić, na jak długi okres ona obowiązuje. Większość podróżnych będzie zadowolona już z okresu dwóch tygodni, jednak bardziej wymagający globtroterzy muszą zaopatrzyć się w ubezpieczenie OC zapewniające dłuższą ochronę. Towarzystwa ubezpieczeniowe w Polsce wydają ją bezpłatnie — wystarczy zgłosić taką potrzebę poprzez agenta, stronę internetową lub infolinię. Odbierając dokument w agencji, najczęściej otrzymuje się go od ręki, natomiast zamawiając go pocztą z dostawą do domu, trzeba liczyć się z oczekiwaniem nawet kilku tygodni.
To doskonały przykład, jak ważne jest odpowiednie dobranie pakietu ubezpieczenia OC do konkretnego kierowcy. Świetnie obrazuje też, jak pozorna oszczędność może okazać się dość kosztowna w dłuższej perspektywie czasu. Alternatywą dla Zielonej Karty jest wykupienie pakietu ochrony na granicy z danym państwem (przykładem kraju w Europie, gdzie wjazd jest możliwy tylko na tej zasadzie to Kosowo). Zwykle jest to koszt sięgający kilkudziesięciu euro — wówczas szkody nie są pokrywane przez polskie ubezpieczenie OC.